Jak zwykle po krótkiej nieobecności pojawiamy się, aby powiedzieć, co u nas. Prace powolutku idą do przodu. Najgorsze jest to, że widać postęp, ale jak to każdy, ciągle niecierpliwi. W domu elektrycy właśnie skończyli pracę, a hydraulik na wykończeniu. Podłączyli nam już prąd do domu, i możemy spokojnie zaparzyć kawę. W następnym tygodniu jesteśmy umówieni z tynkarzami, więc chyba zacznie być coraz bardziej przytulnie. My skończyliśmy zasypywać ziemią miejsce za tarasem. Brakuje tylko trawki, ale i nad tym już pracujemy. Szczerze mówiąc wypoczynek u siebie to radość i przyjemność, jakiej nigdy do tej pory nie doświadczyliśmy.